![Nawilżający krem pod oczy? | Belif Moisturizing Eye Bomb](https://kosmetykizmojejpolki.pl/wp-content/uploads/2018/07/Belif_3_krem_pod_oczy.jpg)
- przez Agnieszka KzMP
Kosmetyki do pielęgnacji okolic oczu zajmują ważne miejsce na mojej półce i jednoznacznie przyznaję się, że krem pod oczy to kosmetyk, który zmieniam najczęściej. Niejednokrotnie kupuję znane mi i sprawdzone kremy do twarzy ale w przypadku kremów pod oczy nie potrafię sobie odmówić nowości. Jedynym przykładem kosmetyków do pielęgnacji oczu, które bywały u mnie częściej niż raz są krem pod oczy i na powieki na noc Yonelle oraz płatki pielęgnacyjne pod oczy tej samej marki. Żaden inny krem pod oczy nie zagościł u mnie póki co ponownie ale wszystkie znaki na ziemi i niebie póki co wskazują, że Moisturizing Eye Bomb koreańskiej marki Belif pojawi się u mnie ponownie.
![Nawilżający krem pod oczy? | Belif Moisturizing Eye Bomb krem pod oczy](https://kosmetykizmojejpolki.pl/wp-content/uploads/2018/07/Belif_3_krem_pod_oczy.jpg)
Nie odkryję Ameryki jeśli stwierdzę, że krem pod oczy nie powinien podrażniać, nie preferuję również mocno perfumowanych, a najlepiej jeśli w ogóle jest bezzapachowy. To delikatna strefa i związki zapachowe moim zdaniem są tutaj zbędne, ale jeśli zapach jest delikatny a sam krem nie podrażnia, to go akceptuję. Nie jestem zapewne również odosobniona w stwierdzeniu, że kosmetyk do pielęgnacji okolic oczu powinien dobrze nawilżać, przydałoby się aby napinał skórę (nawet lekko) a jeśli niwelowałby cienie pod oczami, to już w ogóle byłoby super! Tak, jeszcze nie tak dawno pisałam, że ja nie mam cieni pod oczami. Otóż już mam! Moje 36 lat chyba w tej kwestii zrobiło już swoje… Nie narzekam jednak, moja skóra to historia mojego życia! Nie wierzę w cuda, krem nie wyprasuje zmarszczek, ale jeśli odpowiednio i długotrwale nawilży, to zmarszczki są wtedy mniej widoczne. I taki właśnie jest krem pod oczy Belif – zapewnia długotrwałe głębokie nawilżenie, poprawia sprężystość skóry konturu oka dla zauważalnie odmienionego spojrzenia.
![Nawilżający krem pod oczy? | Belif Moisturizing Eye Bomb Belif](https://kosmetykizmojejpolki.pl/wp-content/uploads/2018/07/Belif_1_krem_pod_oczy.jpg)
Nazwa marki Belif, pochodząca od angielskiego słowa „believe”, symbolizuje cel, którym jest odkrycie najważniejszej prawdy dla pielęgnacji skóry. Wymawiana w ten sam sposób nazwa „belif” oznacza zaufanie i zaangażowanie marki w zastosowaniu na rzecz klientów najwyższej jakości składników, formuł, bezpieczeństwa i korzyści. Formuła Moisturizing Eye Bomb zawierająca kompozycję roślin nawilżających – żywokost i wąkrotkę azjatycką, które poprawiają elastyczność skóry – głęboko nawilża i sprawia, że spojrzenie staje się
promienne i zauważalnie odmłodzone.
promienne i zauważalnie odmłodzone.
Podoba mi się orzeźwiająca formuła kremu, tuż po jego aplikacji odnoszę wrażenie jakbym pokryła okolice oczu wodą. To trochę dziwne spoglądając na formułę kremu w opakowaniu, ponieważ wydaje się być kremowa, z pewnością nie wodna, ukazująca każdorazowo miejsce wydobycia produktu. W kontakcie jednak ze skórą zamienia się w formułę lekko sunącą po skórze, szybko się wchłania nie pozostawiając właściwie śladu. Koreańskie formuły kosmetyków już niejednokrotnie pozytywnie mnie zaskoczyły i tak też jest w tym przypadku.
![Nawilżający krem pod oczy? | Belif Moisturizing Eye Bomb Moisturizing Eye Bomb](https://kosmetykizmojejpolki.pl/wp-content/uploads/2018/07/Belif_2_krem_pod_oczy.jpg)
Kosmetyki Belif dostępne są w perfumerii Sephora, zarówno stacjonarnie jak i za pośrednictwem sprzedaży wysyłkowej, więc dostęp do nich nie jest utrudniony. Są jednak trochę droższe od powszechnie znanych koreańskich kosmetyków, argumentem jednak przemawiającym za nimi jest pojemność. W przypadku kremu pod oczy, którego aktualna cena to 165zł (nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że wrosła, bo o ile dobrze pamiętam to ok. 3 m-ce temu kosztował 149zł – a może to cena stacjonarna, bo tam kupowałam) otrzymujemy aż 25ml produktu, co w przypadku kremów pod oczy jest ilością niemal podwójną, ponieważ z reguły kosmetyki do pielęgnacji oczu mają pojemność 15ml. Jedyną kwestią, która mi nie do końca odpowiada, to właśnie opakowanie. I nawet nie mam tutaj na myśli zmiany opakowania na typu air-less, ale obecne jest tak skonstruowane, że wydobycie kremu palcami jest zwyczajnie utrudnione. Otwór jest dużo mniejszy od całości opakowania i właściwie sensownym jest użycie szpatułki. Z punktu widzenia higieniczności jest to nawet wskazane, zresztą większość koreańskich kosmetyków jest wyposażonych w dedykowaną szpatułkę, tutaj jednak jej nie dołączono. Chyba, że na przestrzeni czasu coś się zmieniło.
Podsumowując jednak z działania kremu jestem bardzo zadowolona, po aplikacji kremu na noc skóra konturu oka jest dogłębnie nawilżona i sprężysta
przez cały dzień, niejednokrotnie zauważyłam, że aplikacja kremu pod oczy rano jest zbędna, a to już świadczy nie tylko o jego skuteczności ale i wydajności. Jeśli tak samo dobrze będzie się spisywał w sezonie grzewczym, to z pewnością będzie moim faworytem.
Także, c.d.n. w sezonie zimowym 🙂
Znasz kosmetyki Belif? Jeśli tak, to koniecznie daj znać jak się u Ciebie sprawdzają 🙂
Pozdrawiam,