- przez Agnieszka KzMP
„Każda kobieta skrywa kocią naturę a każdy kwiat nosi nuty zwierzęce w swym sercu” – to słowa słynnej i niezwykle utalentowanej kreatorki perfum Cartier, Mathilde Laurent, tworzącej dla marki prawdziwe perfumeryjne działa sztuki w odniesieniu do jednego z najbardziej rozpoznawalnych i owianych rangą flakonów perfum Cartier – La Panthere. Bo Cartier to nie tylko jeden z najsłynniejszych producentów biżuterii na świecie, ale również i perfum, które są niezwykle pożądane.
Dlaczego pantera? Nie trudno się domyślić – motyw pantery to symbol biżuterii Cartier noszącej miano klejnotów. Lista wpływowych klientek zachwyconych motywem pantery jest bardzo długa i sięga lat 40. XX wieku. Pantera to symbol kobiecości Cartier: piękna, tajemnicza, waleczna, pełna pasji i wolna. Pokuszę się o stwierdzenie, że w obliczu historii symbolu pantery Mathilde Laurent nie miała łatwego zadania – a może od początku znała kształt zapachu La Panthere? Tego nie wiem, ale jestem przekonana, że stworzyła zapach dla koneserów, dla tych, którzy nie preferują, a może nawet nie akceptują bylejakości.
Twórczyni zapachu kreując go rozpoczęła od gardenii, białego kwiatu wonią przypominającego nieco jaśmin ale w bardziej jedwabistym wydaniu. Zapach gardenii jest zaskakujący i bardzo przyjemny, i choć intensywny to nie dominujący, zależny od towarzystwa innych komponentów, które jako całość tworzą albo zapach lekki i dziewczęcy albo elegancki i niezwykle wytrawny. La Panthere plasuje się w tej drugiej kategorii – to przepiękny i szlachetny szypr, który z białego kwiatu rozwija się w piżmo z nutą suszonych owoców. Nie jest słodki a swoją wytrawnością powala wręcz na kolana. Jest tajemniczy, zmysłowy, i uwodzicielski. Kwiatowy lecz dziki, z którego serca uwodzi czujna i pewna siebie pantera.
Tytułowa pantera jest sercem zapachu w sensie dosłownym, ponieważ została wyrzeźbiona we wnętrzu mistrzowsko wykonanego flakonu perfum, jawiąca się niczym drogocenny kamień wyrzeźbiony w bryle szkła. Proste, geometryczne linie w szklanej bryle na wzór prostopadłościanu w połączeniu ze złotem tworzą talizman rangi luksusu i wyjątkowej acz w pierwowzorze minimalistycznej elegancji. Flakon wieńczy metalowy korek, stworzony tak, by po jego naciśnięciu uwalniać zapach. Prezentowany na zdjęciach flakon to edycja limitowana, który przybrał postać klejnotu w złotej iluminacji. Przedstawia magnetyzm pantery, której głowa wyrzeźbiona w szkle, czai się za wysokimi złocistymi trawami. To graficzna, wyszukana metafora nieposkromionego zwierzęcia.
Jaką kobietę widzę ubraną w ten zapach? Zapach jest zmysłową i odważną kombinacją pokus, więc nie każdą, ale z pewnością elegancką i wytworną, wolną i pełną pasji, która wręcz z uporem dąży do niezależności, wie czego chce i nie boi się przykuwać uwagi otoczenia. A może warto choć na jeden wieczór przemienić się w taką kobietę? To zapach kwiatowo animalistyczny, intensywny i bardzo trwały. Zapach dla kobiety zniewalającej, ale nigdy nie zniewolonej…
Flakon La Panthere to prawdziwe dzieło sztuki.
Jeszcze nie jest za późno aby napisać list do Świętego Mikołaja… Polecam!
Jeszcze nie jest za późno aby napisać list do Świętego Mikołaja… Polecam!
Limitowana edycja dostępna w Douglas / 75ml / 519zł