- przez Agnieszka KzMP
produkt Resibo tworzony jest z myślą o bezpieczeństwie dla skóry oraz
szacunku wobec środowiska, produkty są naturalne, wegańskie i biodegradowalne. Zaczynali od olejku do demakijażu – miałam, zużyłam w całości, pozostawił po sobie pozytywne wrażenie (wspominałam o nim we wpisie —> Naturalna pielęgnacja „Made in Poland” ), dzisiaj oferta marki liczy 13 kosmetyków zarówno do pielęgnacji twarzy jak i ciała. Pierwszy „boom” na rozświetlający krem do twarzy mnie ominął, jednak chęć poznania go cały czas kołatała mi gdzieś z tyłu głowy i postanowiłam kupić go na ostatnich warszawskich targach Ekocuda.
Producent stworzył produkt aby dodać naszej skórze zdrowego, naturalnego blasku. Krem rozświetla i poprawia wygląd cery na dwa sposoby – zawarty w nim pyłek tworzy na niej delikatną taflę, bez widocznych pojedynczych drobinek, a ekstrakty roślinne łagodzą zaczerwienienia. Mamy więc zatem poprawę wyglądu skóry z jednoczesnymi właściwościami pielęgnacyjnymi kremu. Producent kieruje go dla różnych rodzajów karnacji, ale również cery. Posiadaczki skóry suchej mogą aplikować krem na całą twarz, natomiast tłustej, na wybrane miejsca, które chcemy rozświetlić, np. kości policzkowe. Dzięki zawartości dwóch rodzajów miki, w odcieniach ciepłych i chłodnych, krem dopasowuje się do każdej karnacji. Niewidoczne pojedynczo drobinki razem tworzą na skórze idealnie jedwabistą taflę, optycznie wygładzając skórę i tuszując wszelkie nierówności – spoglądając w lustro nie dostrzegam żadnych brokatowych drobinek, a jedynie pięknie rozświetloną skórę.
Według zaleceń producenta, krem możemy aplikować bezpośrednio na
skórę lub na serum/krem pielęgnacyjny. Kiedy zaaplikuję go bezpośrednio
na skórę, to nie czuję się zbyt dobrze – trochę się lepi, wyczuwam krem na skórze, ale mimo wszystko brakuje mi nawilżenia. Zdecydowanie wolę traktować go
jako kolejny krok, czyli bazę pod makijaż posiadającą uzupełniające właściwości
pielęgnacyjne. Prawdopodobnie jest to spowodowane faktem, że czas aplikacji kremu w moim przypadku przypada na sezon zimowy i jednak brakuje mi nawilżenia i zabezpieczenia skóry przed czynnikami zewnętrznymi – czuję, że na skórze mam krem, ale mimo wszystko to nie jest to czego oczekuję. Przyznaję jednak, że krem rozświetlający bardzo dobrze współgra z innymi
kremami pielęgnacyjnymi, co więcej, stosowany na pielęgnację lepiej się rozprowadza, nie wyczuwam żadnego aplikacyjnego oporu na skórze i choć różnice w wyglądzie nie są diametralnie różne, to jednak zaaplikowany na pielęgnację daje moim zdaniem ciekawszy efekt. Świetnie podkreśla rysy twarzy, a finalnie makijaż.
że spotkam się z nim ponownie latem, tym bardziej, że producent
obiecuje podkreślenie opalenizny. Biorąc pod uwagę moje dotychczasowe
doświadczenie z nim związane przewiduję, że sprawdzi się równie dobrze. Jako kosmetyk do rozświetlania twarzy lub jej określonych partii – idealny!
98,6% naturalny | *składniki posiadające certyfikat naturalności | pojemność 30 ml | cena 69 zł