Denko wrzesień 2016 pielęgnacja włosów
Zanim przejdę do kolejnych recenzji świetnych kosmetyków pozostaje mi jeszcze rozliczyć się ze zużyciami w kwestii pielęgnacji włosów. To dosłownie kilka produktów, które świetnie się u mnie spisały a nie wszystkie mają swoje stałe miejsce na blogu. Zapraszam 🙂

Zacznę od profesjonalnej pielęgnacji włosów z linią Easy Care T Artego. Zanim dotarły do mnie ampułki odbudowujące, maskę z tej samej serii miałam już od jakieś czasu. Te ampułki znalazły się w jednym z pudełek beGlossy i pamiętam jak subskrybenci trochę narzekali, że taki produkt się znalazł, ponieważ na ich opakowaniu widnieje informacja, że to produkt uzupełniający pielęgnację maską i najlepsze rezultaty uzyskamy łącząc zawartość ampułki właśnie z tą maską. Ja byłam po tej stronie, która dysponowała tą maską, nie mniej jednak uważam podobnie, że dołączanie do pudełek kosmetyków uzupełniających trochę mija się z celem. Mimo wszystko połączenie tych dwóch kosmetyków daje spektakularne efekty utrzymujące się w czasie. Miałam tylko trzy ampułki i muszę przyznać, że przez miesiąc ich aplikacji na włosy w połączeniu z maską moje włosy były zregenerowane, z suchych od ich połowy stały się nawilżone, miękkie i niezwykle błyszczące. Polecam taką kurację przede wszystkim tym, którzy farbują lub rozjaśniają włosy – efekt mega! O samej masce pisałam tutaj.   

Szampon i odżywka do pielęgnacji włosów blond Toni&Guy to świetny duet. Nie bardzo wiem, jak mam klasyfikować produkty marki, ponieważ z jednej strony są dość łatwo dostępne (Rossmann, Super Pharm, itp.) z drugiej strony jak na drogeryjne to wcale nie należą do tanich – każdy z nich występuje w cenie regularnej ok. 35zł. Kosmetyki bardzo dobrze spisały się na moich włosach, oprócz tego, że nie miałam problemów z rozczesywaniem włosów po myciu, to nie obciążały ich, nie powodowały puszenia, a to co w tym bardzo istotne – niwelowały żółte tony.
Mimo wszystko, jak na pojemność 250ml przystało, to wydajność nie jest na najwyższym poziomie i jeśli sięgnę po nie ponownie, to zapewne podczas oferty promocyjnej. 


Jeśli miałabym wskazać najlepszą dla moich włosów drogeryjną maskę to bez zastanowienia jest to maska Biovax marki L’Biotica z serii Naturalne Oleje. Zbilansowana kompozycja pożądanych w pielęgnacji włosów składników zawartych w trzech olejach: argan, makadamia i kokos odżywia i nadaje zdrowego wyglądu włosom. Raz w tygodniu zdecydowanie wystarczy ją nałożyć, u mnie (włosy cienkie) stosowana częściej trochę obciąża włosy. Duża pojemność 500ml wystarcza mi naprawdę na bardzo długo, biorąc pod uwagę, że recenzję całej linii pisałam w październiku ubiegłego roku tutaj, to można powiedzieć, że prawie rok. Choć czasem sięgałam po inne maski, np, ta, o której na wstępie.

No i na zakończenie klasyk – suchy szampon Batiste 🙂 Nie ma konkurencji, najbardziej lubię wersję volume, ale do koszyka wpadają różne. Dla porównania, będąc na urlopie w lipcu zapomniałam spakować suchego szamponu, wybrałam się zatem do Rossmanna po jego zakup. Ku mojemu zdziwieniu nie było w nim szamponów Batiste, więc kupiłam drugie tyle droższy Toni&Guy. Pomyślałam… OK, duet do mycia włosów u mnie się świetnie sprawdza, to może warto wydać 30zł na suchy szampon tej marki… Nie warto :/ Nie robi nic szczególnego, co robiłby Batiste, więc po co przepłacać. Batiste często można kupić już za 10zł. Oczywiście nie zmienia to faktu, że żaden suchy szampon nie zastąpi mycia włosów, ale do odświeżenia w ciągu dnia – super!

No dobra, starczy tych denek ;)To co teraz, nowości ostatnich tygodni czy może ulubieńcy ostatniego półrocza?

Pozdrawiam, Aga 🙂
Powrót na górę