BALNEOKOSMETYKI Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy

BALNEOKOSMETYKI Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy

Dawno, dawno temu 🙂 w jednym z pudełek beGlossy znalazłam Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy z Malinowego Zdroju BALNEOKOSMETYKI . Kilka miesięcy przeleżał głęboko w szufladzie, ale przyszedł w końcu czas i na niego. Właściwie to przypomniałam sobie o nim kiedy na krzakach zobaczyłam świeże malinki. Lubicie maliny? Ja uwielbiam, hmmm 🙂
BALNEOKOSMETYKI to polskie dermokosmetyki z najsilniejszą na świecie,
leczniczą wodą siarczkową czerpaną ze źródła „Malina” w uzdrowisku
Solec-Zdrój, przynajmniej tak twierdzi Producent.

Lecznicza woda siarczkowa, podstawowy składnik wszystkich kosmetyków z Malinowego Zdroju wykazuje spektrum działań na wielu płaszczyznach, ze strony Producenta dowiadujemy się, że:

  • ma działanie antybakteryjnie, przeciwzapalne, bakteriobójcze
    dlatego skutecznie walczy ze zmianami trądzikowymi i nadmiernym
    błyszczeniem się skóry
  • wykazuje działanie bakteriobójcze, grzybobójcze oraz hamuje łojotok,
    co sprawia, że przyspiesza leczenie schorzeń skóry głowy: łojotoku,
    łupieżu i pomaga w pielęgnacji włosów tłustych
  • wykazuje właściwości pielęgnacyjne i regeneracyjne dlatego
    znakomicie sprawdza się w pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej czy
    zrogowaciałej i łuszczącej się
  • zmiękcza i delikatnie złuszcza naskórek, co sprawia, że skóra staje się miękka w dotyku i sprężysta.

Patrząc na powyższą wyliczankę, można by rzec, że to cudowny składnik, który powinien zagościć w zasobach kosmetycznych każdego, kto boryka się z problemem trądziku, zwiększonym łojotokiem i niedoskonałościami skóry twarzy. Wydawać by się mogło, że biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy to lek na wszelkie (przynajmniej moje) zło 😉

Dzisiejszy bohater widoczny na zdjęciach polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami.
Dzięki wyjątkowo delikatnym substancjom myjącym żel dokładnie oczyszcza
skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nie podrażniając jej i nie powodując
wysuszenia, a także odblokowuje pory, chroniąc przed powstawaniem
zaskórników i wągrów.


Specjalnie opracowana formuła, bogata w wodę siarczkową, borowinę i
ekstrakt z kory wierzby pomaga usunąć nadmiar tłuszczu z powierzchni
skóry i reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając wydzielanie
sebum odpowiedzialnego za świecenie się skóry. Skutecznie zwalcza
pryszcze i zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Dodatkowo
drobinki jojoba głęboko oczyszczają i pielęgnują, zapewniając optymalne
wygładzenie i nawilżenie skóry.

Skład: Aqua, Arcylates Copolymer, Sulphide Hydrogen Salty Mineral Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Peat Extract, Saponaria Officinalis (Soapworth) Extract, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Sodium Cocoyl Apple Amino Acids, Simmondisia Chinensis (Jojoba) Butter, Hydrogenated Jojoba Oil, Citrus Grabdis (Grapefruit) Peel Oil, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Methylisothiazolinone, Disodium EDTA.

Pojemność: 200ml
Cena: 28zł

Kiedy umieściłam w dłoni ten produkt po raz pierwszy pomyślałam, ahmmm, taaaaa, głębokie oczyszczanie, skóra tłusta i mieszana, trądzik, bla, bla bla … i produkt poszedł gdzieś tam w kąt komody w łazience 🙂 a biorąc pod uwagę fakt, że żeli do mycia twarzy u mnie ci dostatek to jakoś tak się stało, że dość długo czekał na swoją kolej. Ja po prostu mam fioła na punkcie oczyszczania twarzy z makijażu, z zanieczyszczeń, z sebum, z antybiotyków przeciwtrądzikowych itd. itp. … a biorąc pod uwagę ten konkretny produkt to wizualnie nie dawałam mu żadnych szans. I jakże się pomyliłam – zwracam honor!

W składzie żelu znajdziemy kilka fajnych składników aktywnych:

  • wspomniana już woda siarczkowa (Sulphide Hydrogen Salty Mineral Water) – aktywność związku siarki i jodu dobrze w tym przypadku się sprawdza
  • ekstrakt z torfu (Peat Extract) – bardzo częsty składnik produktów do pielęgnacji skóry tłustej i mieszanej, posiada działanie antybakteryjne, przeciwzapalne i ściągające
  • ekstrakt z mydlnicy lekarskiej (Saponaria Officinalis Extract) – stosowany na skórę działa oczyszczająco i zmiękczająco
  • ekstrakt z kory wierzby białej ( Salix Alba (Willow) Bark Extract) – substancja stosowana od bardzo dawna do leczenia trądziku i łuszczycy, ponieważ działa przeciwzapalnie, keratolitycznie (ułatwia złuszczanie warstwy rogowej naskórka), bakteriobójczo i ściągająco 
  • masło jojoba (Simmondisia Chinensis (Jojoba) Butter) – odżywia, nawilża, zmiękcza skórę, ale również ogranicza produkcję sebum i łagodzi stany zapalne,
  • olej jojoba (Hydrogenated Jojoba Oil) – podobnie jak poprzednik stosowany przy wypryskach skórnych głównie ze względu na działanie regulujące produkcję sebum
  • olej grejpfrutowy (Citrus Grabdis (Grapefruit) Peel Oil) – źródło witaminy C, działa antybakteryjnie, dzięki czemu pomaga w leczeniu trądziku, poprawia ukrwienie skóry. 

No i jak Wam się to podoba? Mnie bardzo!!! Taka mieszanka zawarta w żelu do oczyszczania twarzy skóry tłustej czy chociażby mieszanej to prawdziwa mieszanka wybuchowa – w pozytywnym znaczeniu tego słowa oczywiście 🙂

Produkt zamknięty jest w plastikowej butelce z typowym korkiem – większość Producentów przyzwyczaiło nas już do opakowań wyposażonych w pompkę, ale dla mnie nie stanowi to aż tak dużego problemu. Butelka bardzo łatwo się ugina, więc nie będzie żadnego problemu z wykorzystaniem żelu do ostatniej kropli.
Konsystencja żelowa, transparentna o zabarwieniu lekko żółtym, z widocznymi drobinami ścierającymi, które w zetknięciu ze skórą są bardzo delikatne i nie powodują efektu „tarcia” na skórze twarzy. Żel jest bardzo wydajny, a jego zapach wprost nieziemski – prym wiedzie słodki zapach grejpfruta, który jednocześnie orzeźwia i odświeża buźkę. Ja wyczuwam jeszcze mandarynkę i brzoskwinię, ale może to złudzenie. Zanim go użyłam byłam wręcz przekonana, że zgodnie ze źródłem pochodzenia Malinowy Zdrój, będzie pachniał malinowo ;-). Generalnie, to bardzo przyjemny, ciepły, świeży i taki niespotykany zapach wśród innych produktów tego typu. Nie pieni się mocno, ale bardzo przyjemnie otula cała twarz nie tylko miłym aromatem, ale również samą formułą kosmetyku.

Bardzo dobrze oczyszcza skórę po wstępnym zmyciu makijażu – z samym makijażem radzi sobie niezbyt dobrze – ja bynajmniej nie zauważyłam na opakowaniu informacji, że to produkt do demakijażu, więc mu to dosłownie wybaczam. Nadaje się do stosowania zarówno rano, jak i wieczorem, w ogóle nie wysusza skóry i nie sprawia uczucia ściągnięcia. Nie potrafię ocenić jego działania przeciwtrądzikowego, ponieważ moim zdaniem aby było to w pełni możliwe należałoby stosować tylko żel do mycia, a przecież oczyszczenie skóry twarzy to dopiero początek jej pielęgnacji: stosujemy jeszcze toniki, serum, kremy itp. Na pewno nie przeszkadza w pielęgnacji skóry borykającej się z niedoskonałościami w postaci trądziku, rozszerzonych porów, blizn czy przebarwień. Nie podrażnia. Nie uczula. Nie wysusza. Nie zapycha – to ostatnio dość znane i lubiane stwierdzenie 🙂
Jeżeli mnie czytacie, to wiecie, że obecnie stosuję dermatologiczną kurację przeciwtrądzikową, gdzie stawiam również na produkty, które mają za zadanie delikatnie i bez żadnych podrażnień oczyścić skórę mojej twarzy – ten żel doskonale wkomponował się w całe spektrum działania i ja jestem z niego szalenie zadowolona.

Produkty BALNEOKOSMETYKI nie są dostępne stacjonarnie – pewnie dlatego nigdy wcześniej do mnie trafiły – można nabyć je drogą kupna przez Internet na stronie Producenta www.balneokosmetyki.pl/ . Występują tam również inne pozycje do pielęgnacji twarzy nie tylko trądzikowej, z całą pewnością skuszę się na nie – muszę tylko uwolnić trochę miejsca w łazience 🙂

A Wy? Stosowałyście ten żel? jakie macie wrażenia i odczucia z nim związane?
Chętnie poczytam 😉
A dzisiaj dziękuję i pozdrawiam, Aga.

Powrót na górę